Wpisy do logu 28 DP Grodzisk Mazowiecki 64x 4x 5x 3x Galeria
2016-04-23 10:17 Werrona (2042) - Znaleziona
Najważniejsze to znaleźć się we właściwym czasie we właściwym miejscu...
W zasadzie nie podejmuję keszy cmentarnych, szczególnie tych ulokowanych na ciągle "żywych" cmentarzach. Przynajmniej nie w dzień. Co mnie zatem podkusiło? Jechałam obok,zatrzymałam się by kupić bułkę no i jakoś poszło..
W okolicy kordów pan z potężnym wilczurem się bawił. Co za pech. Skakali, biegali, czołgali się. Pies szczekał, ślinił się i rozglądał się co by tu pożreć. A ja czekałam...W pewnej chwili ujrzałam w jego wielkiej paszczy czarną reklamówkię..to musiał być kesz! Nie zważając na niebezpieczeństwo rzuciłam się na bydlaka, pogryzłam go, skopałam, wytargałam na uszy i na koniec (gdy potwór leżał pokonany na trawie) wydobyłam własnymi zębami kesza z jego gęby...
Ponieważ nie mam pojęcia gdzie kesz pierwotnie leżał (pod kordami ogołocone drzewko) schowalam go nieopodal pod murkiem i przykryłam dwoma kamulcami.
Dzęki za kesza!
PS. No może z tym przejęciem kesza od psa nie było aż tak dramatycznie, ale ja opisuję moje emocje, nie czyny. No a czułam się jak bohater