Nie wiem już które penetrowanie Twierdzy w towarzystwie Robcona.
Tutaj mieliśmy ciężki orzech do zgryzienia gdyż jak się później okazało przez około godzinę bladzilismy nie w tym tunelu...
Ale też było zaje...e! Niby wszystko się zgadzało ale jednak nie do końca. Jak juz dotarliśmy pod właściwy adres kesze ogarnelismy w kilka minut. Dzięki!