2016-03-25 20:25
Dawid:)
(30)
- Znaleziona
Dzisiaj z Kisiellem wybraliśmyśmy się na rowerowe keszobranie w okolice Turzy Śląskiej. Planowaliśmy pozdobywać kesze tylko w Turzy, lecz niespodziewanie wybraliśmy się do Maruszy i po 2 inne kesze w Wodzisławiu. Na końcu wpadliśmy po finał kolejowej serii.
Po Turzy przyszła kolej na Wodzisław i akurat ten kesz był po drodze. Miejsce ukrycia intuicyjne oraz bardzo fajne. Kapliczka też ładna.