Logs Okopy nad Rawką
57x
0x
5x
10x Galerij
2016-03-28 16:15
Dombie
(
1928)
- Gevonden
Skoro już obraliśmy sobie taki właśnie kierunek na naszą świąteczną wycieczkę dotleniającą, to postanowiliśmy przyjechać i tutaj. To (do dzisiaj) był jeden z ostatnich keszy, których brakowało mi do kompletu w meteorowej ścieżce poświęconej I wojnie. Teraz zostały już tylko dwa - nieczynny od jakiegoś czasu Cmentarz na Rokitą i... pewne drzewo. Tak sobie myślę, że może postaram się o jakieś pozwolenie na wycinkę, żeby było z nim trochę łatwiej 
.
A dziś pozachwycaliśmy się tym miejscem. A jest się czym tutaj zachwycać. Keszowóz zostawiliśmy z pełną premedytacją spory kawałek od kesza właśnie po to, żeby zrobić sobie do niego dość długi spacer. Na miejscu poszło nam rach-ciach-ciach - kordy, logika i szczególna okazałość skryjówkowego obiektu nie pozostawiały cienia wątpliwości, gdzie trzeba pogrzebać. Kesz tam spokojnie sobie drzemie, ale - co ciekawe - wpis Hobbysty wcale nie jest ostatni w logbooku. Po nim są jeszcze... cztery następne wpisy. Wyglądają na mugolskie (no może z wyjątkiem jednego) i niekoniecznie kreślone bardzo dojrzałymi rękami. Ale co tam! To miłe, że dzieciaki nie psują kesza tylko tak spontanicznie dołączają się do zabawy 
. Oczywiście można by się zastanowić, czy mimo wszystko nie przenieść kesza w inne miejsce - wszak może się w końcu zdarzyć nieco mniej przyjazny mugol, a znając życie o lokalizacji kesza wie już spory odsetek okolicznej młodzieży, bo pewnie ci, którzy znaleźli tak "w największym sekrecie" i "ale nie powtarzaj nikomu" powiedzieli o nim przynajmniej jednej, czy dwóm osobom 
.
A potem jeszcze znaleźliśmy chwilkę na puszczanie łódek z kory na Rawce, walki w okopach i zabawę w rozpoznawanie drzew...
To był bardzo miły spacer - wielkie dzięki!
