Rowerowa misja pod wiatrakami. Tyle czasu się zbierałem żeby tam pojechać i akurat służby miejskie sprzątały pobocza. Jakie było moje zaskoczenie, gdy zobaczyłem ostatni wpis tego samego dnia. Może ktoś z tych służb?

po chwili namysłu miejsce ukrycia namierzone, tylko ci sprzątający nie chcieli tak szybko odjechać. W końcu się udało, woreczek wymieniłem, choć wilgoci w tym miejscu chyba nie złapie. Dzięki za kesza! Pozdrawiam!