W sumie niechcący podsiadłam Dartvadera, ale skoro i tak 8 dni później jego skrzynka została zarchiwizowana automatem... grunt,że jest ciągłość i kolejne osoby mogą je odnaleźć. Na turystyczne przewodniki nie ma co liczyć, nawet na mapach turystycznych nie ma śladu. Sama w końcu mijałam to miejsce latami nie skręcajc w boczną ścieżkę...