Wpisy do logu S-Ł vs kolejka grójecka 47x 2x 7x 7x Galeria
2016-03-13 15:05 Dombie (1928) - Znaleziona
Zacznę od tego, że to jest bardzo fajny kesz, z bardzo urokliwego miejsca (docenianego zresztą chyba również przez miejscowych, którzy urządzili tu sobie coś w rodzaju luksusowego klubu grillowego ) z bardzo bajkowym przecięciem dwóch linii kolejowych. Wszystko to trochę się psuje ponieważ z punktu startowego zniknięte zostały (chyba) kluczowe źródła danych. No i w rezultacie nasze poszukiwania były trochę prowadzone po omacku. Podparliśmy się co prawda telefonami, ale nie dostaliśmy właściwie żadnych "twardych" spojlerów. Poszukiwania trwały dobre pół godziny (a może i dłużyj, jak mawia Boguś Smoleń) i ja już właściwie gotów byłem się poddać (choć to oznaczałoby dla nas klęskę, bo zmuszałoby nas do realizacji mission impossible w szczegółach opisaną w innym dzisiejszym logu), kiedy mój starszy Hobbit pokazał, że jest już prawdziwym, pełnokrwistym keszerem jak się patrzy. Zarówno jeśli chodzi o intuicję, jak i determinację, jak i metodyczne podejście. Kubash bowiem znalazł drania. Synu - jesteś wielki!
A ponieważ to jest naprawdę fajny kesz postanowiłem zaryzykować i trochę samowolnie pospojlerować ułatwiając trochę zadanie następnym poszukiwaczom. Mam nadzieję, że Ojciec Założyciel wybaczy mi ten krnąbrny występek i zyskam rozgrzeszenie .
Otóż jeśli będziecie mieli problem z dotarciem do liczby X, to będąc na kordach startowych wznieście pokornie oczy ku niebiosom aż ześlą na was pewną liczbę. Dodajcie do siebie wszystkie cztery cyfry tejże i jeszcze jeden i dobrze zapamiętajcie. Po czym namierzcie delikwenta z poniższej fotki i wrzućcie wsteczny przypominając sobie teraz o uzyskanej wcześniej sumie. Jeśli nie natrafiliście na kesza wcześniej szukając onego delikwenta, teraz już powinniście go znaleźć .
Bardzo dziękuję za pokazanie tego miejsca!
EDIT: Łoj... nie wiem czemu wbiłem sobie do głowy, że to jest skrzyneczka Lavinki . Zauważywszy swoje faux pas czym prędzej zmieniam Matkę Założycielkę na Ojca Założyciela...