Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Łódź z lotu ptaka    {{found}} 72x {{not_found}} 2x {{log_note}} 28x Photo 9x Galeria  

2037399 2016-02-29 12:36 rekomendacja Victor+ (user activity6763) - Znaleziona

Tyle mam wspomnień związanych z tą skrzynką, że nie wiem od czego zacząć. Dlatego wypada zacząć od początku ;). 

16 maja 2013 i moja rejestracja w serwisie. Skrzynka o nazwie ''Łódź z lotu ptaka'' zajmuje 2 miejsce na liście najlepszych skrzynek w mojej okolicy, zaraz za ''Gorączką sobotniej nocy''. Wtedy pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy- gość miał dobry pomysł. Teraz z perspektywy 2,5 rocznego doświadczenia mogę powiedzieć, że gość miał ZAJEBISTY pomysł. Jest to coś niesamowitego. Quiz, który nie wymaga łamania jakiś beznadziejnych kodów, szyfrów i innych haseł. Tylko ot tak, szukasz najpierw w domu, później szukasz w terenie. Tyle, że ten teren swoim obszarem obejmuje całą Łódź! 

Systematycznie każdej zimy udawało się namierzyć kilka wlepek, jednak zostały i takie, które za nic w świecie nie chciały się poddać. Ile to razy przewinąłem tą mapę z góry do dołu, z dołu do góry, z prawej do lewej, z lewej do prawej, w skos, w szerz, wzdłuż, były też inne kombinacje, raz parabola, raz hiperbola, lub po prostu na chybił trafił. Niektóre wlepki tak bezczelnie siedziały mi pod domem, inne gdzieś w otchłani map googla. Z szukaniem wlepek także bywało różnie, raz przejazdem, raz konkretnie po cyferki. Lata mijały, aż postanowiłem sobie powiedzieć ''pora już z tym skończyć''; ''pora zamknąć ten rozdział w moim życiu'' ;). Nie było to jednak już takie łatwe. Wlepki poginęły, a ja zostałem z połową cyferek, z których ni jak idzie ułożyć współrzędne. I co teraz? Będzie już to skrzynka widmo do końca swoich dni? Otóż nie! Trzeba coś z tym zrobić. Z pomocą przyszedł JAsiek, podał mi wszystkie dane, ja to wydrukowałem i jazda na reaktywacje! Jeździ się 3/4 roku na rowerze, przejeżdża obok tych miejsc, więc schowałem wlepki do portfela i gdy nadarzały się okazje to wlepki lądowały na swoich miejscach.

Tak więc nadszedł ten magiczny dzień, kiedy to w statystykach skrzynek znalezionych wskakuje liczba czterocyfrowa. Narodził się kiedyś taki zwyczaj, żeby właśnie ta okrągła liczba przypisana była do skrzynki, którą będzie się pamiętało do końca życia ( no dobra, bez przesady- do końca kariery keszerskiej). Postanowiłem, że właśnie tą jedną jedyną będzie łódzki gigant, historia geocachingu, klasyka gatunku- ''Łódź z lotu ptaka'' !!! I co? Kurnia nieznaleziona!!! Ale chyba ktoś to wszystko kontrolował i specjalnie odpychał mnie od tej skrzynki, choć była dosłownie 10 centymetrów od zasięgu szpadla ;). Tak miało, być i kropka. A to dlatego, bo tysięczna skrzynka miała paść dokładnie w tym jednym jedynym dniu, który zdarza się raz na cztery lata - 29.02!!!

Dziękuję jeszcze raz JAśkowi, który wybrał się razem ze mną w celu sprawdzenia, czy wczorajszy fail był uzasadniony. Na szczęście nie był. Przekopaliśmy po raz kolejny miejsce, na które wskazywały kordy, oraz kilka innych potencjalnych. Nie ma kesza. Już JAsiek zaczął przygotowywać wiadro na reaktywację i nagle brzdęk. To nie kamień! To, to, to, to, to na pewno nie był kamień! To jest FINAŁ ŁODZI Z LOTU PTAKA!

Dziękuję boksytowi za jednego kesza, który nie ma co prawda żadnego opisu i nie przedstawia żadnego miejsca. Nic bardziej mylnego, ten kesz jako jedyny przedstawia całą ŁÓDŹ!

 

Obrazki do tego wpisu:
1000!
1000!