Miejsce ukrycia skrzynki 100% zlokalizowane. Niestety skrzynki nie ma. Łatwo się kopie, próchnicza ziemia
przegrzebaliśmy ziemię do głębokości chyba 30 cm i wokoło miejsce gdzie nie było nienaruszonych korzeni roslin. Myslę że ktoś sobie skrzynkę "pożyczył"... Szkoda. Za to miejsce bardzo urokliwe, jestem tu trzeci raz. Co ciekawe przywitał nas czarny kot, takiego samego widzieliśmy tu 4 lata temu. Nic się nie zmienił, taki sam pieszczoch
Naprawde to jest jakieś zaczarowane miejsce :)