Jakoś część pierwsza bardziej mnie urzekła... Może dlatego, iż teren BASu poznałem dość dobrze, więc nawet nie było problemów z poruszaniem się
Straży żadnej nie było - cisza, spokój - turystów też trochę się kręciło, nie tylko pieszych ale i zmotoryzowanych - sielanka w porównaniu z wpisami poprzedników :)