A ja zawsze jak przejeżdżałam obok zastanawiałam się co to za cuda. No i dziś się dowiedziałam, a nawet mogłam zwiedzić z Nornickiem całą wystawę, wpisując się na koniec do księgi gości.Z bliska nawet mi się podobają. Niektóre rzeźby dostały nawet od nas nazwy, np. "Pingwin Picassa" czy "Komunistyczna kostka Rubika"