las wyglada jakby go dziki nawiedzily
szkoda, ze bez efektu. szperalem na kordach, tam gdzie widac na zdjeciu. i nic. syn mi pomagal, tez kopal... i taki wniosek mi sie nasunal, ze w miejscu takim jak "Przadki" mozna znalezc mnostwo ciekawszych miejsc na ukrycie kesza, nawet z dala od glownej sciezki