Macałem ptaszka dość długoi w końcu znalazłem, zrobiłem mini wpis i przy odkładaniu ptaszek żarł całego kesza. Dało by się go wydobyć ale nie ma to sensu, zbyt dużo zachodu. Przepraszam moja winna - naprawie to w poniedziałek i zamocuje kesza w bezpiecznym miejscu, bez zbędnego ryzyka pożarcia keszadzięki za kesza, pozdrawiam.