Jako że tędy przejeżdżaliśmy rowerami z lavinką, i gdzieś tu wypadła nam połowa drogi z Żyrardowa przez Puszczę do Warszawy... zrobiliśmy sobie postój z kawą, kanapkami i skrzynką
wymieniliśmy GeoKretyi oczyściliśmy skrzynke w środku bo trochę usyfiona była.