Wpisy do logu Bursztynowa-Wolność 34x 1x 4x 3x Galeria
2016-01-14 09:22 yoshio (1957) - Znaleziona
wolne przedpołudnie, więc czemu by nie wyskoczyć po kesza? zapakowałem rower w ŁKA i za piątaka w jedną stronę po niecałej godzinie byłem w Strykowie. tak się zastanawiałem, bo skoro skrzynka dotyczy autostrad, to czy dostępna będzie rowerem? wiadomo zaś, że po tych drogach ruch tego typu pojazdu nie jest dopuszczony (z pewnymi wyjątkami, o czym niżej). ale zasiadłem w domu do mapy, krok po kroku przeanalizowałem marszrutę (jeszcze zanim dodano spoiler) i wiedziałem już, że z podjęciem rowerowym nie będzie żadnego problemu. potem okazało się, że wyliczony punkt poszukiwań wypadł kilka metrów od współrzędnych ze spoilaka. dojazd z dworca na miejsce zajął mi kilkanaście minut, głównie ze względu na słaby stan dróg. wczoraj plucha, dziś lekki mróz sprawiły, że na drogach zrobiło się extremalnie ślisko. chwilę zajęło mi zlokalizowanie dobrze ukrytej skrzynki, a dobranie się do niej to była czysta przyjemność! mnogość rzeczy, ogromny logbook, w którym nie omieszkałem umieścić wylewny wpis, przejrzenie fantów, z których słowo daję udałoby się zbudować cały komputer, certy, krety... czego chcieć więcej? po wszystkim zamaskowałem jak trzeba i wyruszyłem w drogę powrotną, zahaczając o Biedronkę, zalew i takie tam. Stryków znam dobrze, bo od kilkunastu lat mam niedaleko działkę. Sam węzeł i autostrady widziałem praktycznie od samego ich początku, gdy przynajmniej raz w tygodniu wpadaliśmy na działkę spędzić weekend z dala od miasta. często urządzałem sobie wycieczki rowerowe po okolicy, i nawet kilka razy tuż po ukończeniu budowy, a jeszcze długo przed jej otwarciem, jeździłem w różnych kierunkach po autostradzie A1 (nie wiem czy to do końca legalne, ale wtedy nic tam jeszcze nie jeździło). z węzła raczej nie miałem przyjemności korzystać w całej jego funkcjonalności, czasem tylko wracając z Wawki zjeżdżało się w Strykowie w kierunku Łodzi. a na działce posiadam niewielką kolekcję starych komputerów, które są już niepotrzebne w domu, bo ich czas przeminął, ale do kesza będę wpadał po części zamienne ot, cała historia. TFTC!
ps. z jednej części TTFa zadowolona jest żona - podszkoli angielski, a drugiej synek - lubi Minionki :)