Wracając z Zakopanego mieliśmy ambitny plan zrobić całą ścieżkę. Niestety wyjazd Zakopianką zajął wieczność, przez złą pogodę doszło do trzech wypadków, w tym jeden śmiertelny... Zrobiliśmy z Werpim i vilkolakiem tylko tego kesza i stwierdziliśmy, że przyjedziemy tu na wiosnę. Spoko maskowanie. Dzięki.