2015-12-27 13:36 AER (1594) - Found it
Poświąteczna wyprawa do Vorderheide: wspólnie z Ratowniczką, początkująco-keszującym Wędrującym i dwiema osobami niekeszującymi.
Najpierw było zwiedzanie budynku, dopiero potem kesz. Jakoś tak się złożyło… Budynek - jak i pozostałe w Vorderheide - przyniósł wiele radości, a dodatkowy ubaw sprawiły tematyczne graffiti (musiał tu się chyba odbywac jakiś LARP falloutowy).
A kesz? Co prawda szybko namierzony, jednak fajnie ukryty w chyba najlepszym do tych celów miejscu w magazynie. Po skrzyneczkę wlazł Wędrujący. Zostawiliśmy naszego dolnośląskiego Nie-Pe-Wu-Gie.
Dzięki!