2007-04-17 00:00
Maacek
(350)
- Znaleziona
Dzieki pomyslowosci Dzika i “pracowitosci” w zagrzebywaniu, dokonujac drobnej modyfikacji trasy rowerowej wycieczki, mogłem kolejny raz sprawdzić swojego eTrex-a. Spodziewałem sie jakiejs koszmarnej ilosci kamorów i fajnych widoków, a było inaczej. Kamieni ponizej oczekiwan, widoki takie sa jakie sa i ciekawostka byl umykajacy szarak. Zagrabiłem przypinke OC, a pozostawiłem “szalonego” serfera. PS! Juz po zagrzebaniu skrzynki na trawie dostrzegłem opaske na nogawke i zeby znowu nie grzebać i ona ze mna powedrowała.
I takie przemyelenia: m-ce cudne do pobierania dokładnej pozycji 4 metry bez trudu, a skrzynka zagrzebana wzorowo: pojemnik w foli i na nim warstwa patyków a pózniej przysypana ziemia i w koncu kamor. Zero przypadku.