Już miałem zamiar się wpisać, gdy przed nos została mi postawiona szklana butelka z mlekiem. Warunkiem zaliczenia kesza było skosztowanie zawartości. Zostałem przekonany, że towar jest pierwszej świeżości. I faktycznie był. Pyszne mleko! Po kilku łykach się opamiętałem.

Teraz czytam opis kesza i...... nic tam nie ma o warunkach zaliczenia! No ale nic tam. Przynajmniej smakowało.

Dziękuję!