Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Chłopiec z łabędziem    {{found}} 33x {{not_found}} 4x {{log_note}} 8x  

197937 2010-06-13 09:39 Rob-Team (user activity3411) - Znaleziona

Uwaga: ponizszy opis moze "spojlerowac" czytacie na wlasna odpowiedzialnosc.

Mozna by rzec, wreszcie, nareszcie, w koncu:) Do tej skrzynki podchodzilismy chyba z 5 razy i etapami, obmyslajac rozne strategie dzialania, podejscia z poludnia jak z zachodu. Podejscia byly zaplanowane jak i spontaniczne. Nie wiem dlaczego sie tak na nia uwzielismy;). Do tej pory byl to dla nas najtrudniejszy i najbardziej demotywujacy kesz. Ale i radosc ze znalezienia tym wieksza:) I pewnie by sie nie udalo gdyby nie "ostatnia deska ratunku".

Moge z cala pewnoscia powiedziec ze WSZYSTKIE spojlery z pierwszego etapu byly dokladnie przejrzane, dwiema metodami wzrokowymi. Jedna zastosowala zona z corka - metoda na szukanie slimakow:D. A druga zastosowalem ja i byla troche bardziej inkognito - metoda na aparat z telefonu. Niestety obie zawiodly. Okazalo sie, ze nasza metoda na wzrok byla niedostateczna (zalozyciele i znalazcy beda wiedzieli dlaczego). Trzeba bylo zastosowac inna metode. Poziom trudnosci znacznie podwyzszali ludzie, ktorzy siedzac na lawkach i nie majac nic innego do roboty podpatrywali podejrzane zachowanie poszukiwaczy;) Ostatecznie sie udalo i to byl pierwszy etap z calego multikesza. Szczesliwi wpisalismy kordy i..... wlasnie wspolrzedne troche rozjechane jak to w miescie i co dalej. Kolejne 3 podejscia i nic. Podejrzewalismy gdzie to moze byc ale obszar poszukiwan okazal sie rownie duzy co w pierwszym etapie. Do tego wszystkiego doszly hordy agresywnych krwiopijcow, ktore kasaly bez opamiętania. Pamietajac ile czasu spedzismy na skwerku przy pierszym etapie i ostatecznym znalezieniu go nie moglismy sobie pozwolic na przerwanie w takim momencie. Postanowilismy wiec chwycic sie wpomnianej "ostatniej deski ratunku", ktora na szczescie nie pozostala glucha na nasze prosby. I tak koniec koncow rozwiklalismy ta zagadke z piekla rodem;)

Dziekujemy za kesza i pozdrawiamy

Bez wymiany

Rob Team

Ps Chlopiec jak i labedz znikneli w niewiadomych okolicznosciach, ale katedra jeszcze stoi.