Dzisiaj byłem po "L", którą wydobył Ziewal. Ja między czasie zaatakowałem od strony rabarbarowego pola i podszedłem do tej rury na sucho. Poziom wody dzisiaj był jakoś zadziwiająco niski więc zaatakowałem na czworaka pamiętajac jednak o mojej przygodzie i ogladając slady w mule. W środku jakoś było mniej bagniście niz na zewnątrz. Jednym słowem znaleziona za drugim podejsciem. Reszta ekipy wpisała się z poziomu trawnika.
Jeszcze raz dzieki.