Wróciłam! Rewelacyjne spotkanie. Poczułam się jak na urlopie - nie chciało się wracać. Dzięki wszytskim za wszystko. Działo się tyle że nie sposób tego opisać i pewnie nawet zdjecia nie oddadzą tego niepowtarzalnego klimatu. Wielkie dzięki dla wszystkich co przyjechali z daleka. Jak się chce to żadna odległość nie istnieje ;). Dzięki za kesze, lekcje walki białą bronią (oj zaszczepiliście mi nowego bakcyla), nocne śpiewanie do "Czwartej nad ranem.." Nawet za tą miodówkę podziękuję choć nie powinnam - Chester wie dlaczego
Do następnego spotkania. Pozdrawiam. Zyru - świetny zlot.