Ostatnio jak tu byliśmy, to wszystko było zarośnięte, a teraz proszę, jest fontanna, jakieś krzaczki posadzone, no i te śmieszne kamerki na latarniach, widać rączkę unii europejskiej. Teraz kolej na pałacyk, bo stoi pusty i niszczeje (patrz foto). W pałacowej oranżerii urządzono kościół.<br />
<br />
Niestety rewitalizacja dotknęła też bramy z tyłu parku, przez którą przebiega zielony szlak. Brama zamknięta na kłódkę, więc jak komuś się zachciało iść wzdłuż szlaku, to trzeba przez bramę górą (lub podkopem pod płotem, jak ktoś ma większą łopatkę). Co do parku, to jeszcze wspomnę, że o tej porze zalany był wodą, z czego skwapliwie korzystały bociany brodząc po trawnikach w poszukiwaniu piszczy.<br />
<br />
Skrzyneczka spoko, zostawiłem kreta, chociaż trochę komarów się kręciło. Ze względu na wilgoć rękawiczki się przydały. Tylko nie jestem pewien czy podpowiedź jest poprawna (ja trafiłem po współrzędnych +-10m).