Chodzę tu czasem z klasą na przedstawienia, ale wchodzimy z drugiej strony, więc ryby nie znalazłem. W środku budynku też się rozglądałem po kątach
A dzisiaj już mieliśmy jechać dalej, ale zobaczyłem rybę i skrzyneczkę znaleźliśmy. Byliśmy bez łopatki, ale koło kesza leżala jakaś alumniowa pałka, którą odkopaliśmy skrzynkę, niezły sprzęt
TFTC!