Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Zielony klin    {{found}} 173x {{not_found}} 5x {{log_note}} 9x Photo 2x Galeria  

1931649 2015-10-23 18:50 Xiankowaty01 (user activity137) - Znaleziona

Czyszczenie Dębiny z me_who1337 (23.10.2015)

Dzisiaj, 23.10, razem z me_who1337 wybrałem się na czyszczenie Dębiny z keszy pozostawionych głównie przez valentin02. W końcu od czego są ferie jesienne? Poza tym jakoś trzeba uczcić trzeci dzień przyszłości.
Rano przed 8:00 wyjechaliśmy ze Swarzędza (me_who na głodniaka, bo podałem mu złe godizny odjazdu). Już o wpół byliśmy pod Hetmańską. Rozpoczęliśmy od GC5CKX4, który znaleźliśmy prawie od razu (a raczej ja znalazłem). Potem przyszedł czas na GC5RE7G. Był to nasz pierwszy DNF (ale również ostatni). Szukaliśmy wszędzie, gdzie tylko się dało. Może jakaś wichura lub mocny deszcz strącił kesza. Zawiedzeni porażką już na początku udaliśmy się na GC5RE6R. Tutaj poszło o niebo lepiej. Jak tylko me_who dopuścił mne do miejsca ukrycia od razu znalazłem skrytkę. Podniesieni na duchu poszliśmy w stronę GC5RE84. Tutaj chcieliśmy się poddać. Można powiedzieć, że ten kesz "zaszedł nam pod skórę ;-)". Na szczęście znaleźliśmy go na odchodnym i udaliśmy się na kolejną skrytkę serii - GC5RE8F. Tego kesza znaleźliśmy (dokładniej to ja znalazłem) szybko i sprawnie. Nad kolejnym etapem (GC5RE96) trochę spędziliśmy. Okazało się jednak, że nie można ufać podpowiedzi na 100%. Czasami trzeba trochę ją naciągnąć (jak łuk;-)). Następnie szybko wkroczyliśmy znowu w las i udaliśmy się w stronę GC5RE9K. Ten kesz poszedł też w miarę szybko. Potem był GC5RE9T. Tutaj błądziliśmy z powodu różnego wskazywania miejsca ukrycia przez nasze GPSy, a potem przez dobieranie nieodpowiednich drzew. W końcu jednak udało nam się odnaleźć pojemnik. Udaliśmy się na GC5REA1. Tego kesza znalazł me_who na odchodnym po czym poszliśmy w stronę GC5REA9. Na początku szukaliśmy w złym miejscu, ale po jakimś czasie dotarłem na odpowiednie miejsce. Ucieszeni kolejnym zwycięstwem skierowaliśmy się na GC5REAJ i znaleźliśmy go po kilku minutach (tak naprawdę to me_who znalazł pierwszy i chciał, żebym się nie zorientował; na szczęscie mu się nie udało). GC5REB0 poszedłby nam o wiele szybciej gdyby nie matka natura, która postanowiła wyhcodować swój jesienny ogródek wprost przy keszu. Jednak udało nam się wyciągnąć pojemnik. Udaliśmy się do GC5REB6, który znaleźliśmy po zrobieniu małego kółka przez "płot". Następnie udaliśmy się na drugą stronę ulicy, aby zajść do sklepu. Po powrocie keszowaliśmy dalej. GC5MDE3 znaleźliśmy szybko, ale baliśmy się, gdyż przy stawie siedział jakiś pan. Na szczęście nie zwrócił na nas uwagi. W ogóle od tego momentu ludzie zaczęli pojawiać się częściej na drodze. Następna skrytka, GC5REBC, poszła nam równie szybko jak poprzednia. Lecz kolejna (GC5REBM) została albo znaleziona przez mugoli, albo przez niemądrych keszerów (obrazek znajduje się w logu w tej skrytce). Na szczęście sama skrytka nie ucierpiała. Potem udaliśmy się do GC5REBV, który został znaleziony szybko. A następna skrytka (GC5Y5VJ) była prawie niezamaskowana. Kesz GC5Y5VM był bardzo prosty, choć budowlańcy, remontujący most, chyba go nie zauważyli. Następny kesz, którym był GC5Y5VP poszedł nam równie szybko. Gorzej było z drogą do skrzynki następnej. Na ścieżce "zaatakowało" nas (a raczej me_wha) stado psów :-). Jednak cali i zdrowi dotarliśmy do kesza GC5Y5VR. Znalezienie go poszło nam w miarę szybko. Potem poszliśmy na kesza GC2312H (OP2309), który był miły przerywnikiem - normalna wielkość, dużo fantów. Jedynym problemem były przestrzelone kordy o kilka metrów. I przyszedł czas na finał Dębiny, który okazał się takim samym keszem jak wszystkie inne z serii (miał tylko "koniec" w nazwie). Poza tym nie wyróżniał się niczym.
Podsumowując, seria bardzo przyjemna, choć czasem przewidywalna. Bardzo piękne widoki. Mogłaby być większa różnorodność skrzynek. Całość (23 skrzynki) zajęła nam ok 4 godziny.
Co jak co, ale setny kesz będący jednym z serii Dębina jest dla mnie bardoz zadowalający.

TFTC
Xiankowaty01

DO KESZA:

Łopata nie jest potrzebna!