Skrzynka żyje, byłem tam wieczorem, ale przez latarkę nakrył mnie jakiś mugol, to go spławiłem mówiąc, że się z kolegami bawimy w coś takiego, że sobie różne rzeczy po Sochaczewie chowamy, i to nas mobilizuje do wyjścia z domuW sumie, to nawet bliskie prawdy, musiałem odjechać ze skrzynką, żeby nic nie podejrzewał, dobrze, że nie widział zawartościWziąłem guzika (GK3371), pójdzie do mojej nowo reaktywowanej skrzynki (jak się zmieści) TFTC!