Spontaniczny wypadzik z Lumen w okolicę Ślęży. Deszcz próbował nam popsuć plany ale to nam nie przeszkodziło! Jeszcze mieliśmy chwilę więc ruszylismy kawałek w kierunku góry. Znaleziony keszyk nadawał się do kosza więc tam trafił a na miejscu pojawił sie bardziej szczelny pojemnik choć nie pamietam czy logbook wymieniłem.
Dzięki za keszyka