Nowe miejsce wcale sympatyczniejsze nie jest, łaziliśmy wokół kilkanaście minut z myślą "jak tam, ****, wejść". No i nie wymyśliliśmy, zwłaszcza, że w samo południe miejsce ruchliwe a wspinanie się na wiadukt kolejowy to nie jest to co strażnicy miejscy lubią najbardziej.