Podejrzewam że to raczej taka wyobraźnia ludowa... jak kamień, to diabelski, jak góra to łysa, a tego typu miejsca kojarzyły się widać z obozami wojsk Szwedzkich (potop widać mocno wyrył się w pamięci), bardziej na zachód będę namierzał inne grodzisko nazywane Szwedzkim Szańcem właśnie.