Wpisy do logu Lato w mieście 32x 0x 8x
2015-09-08 15:13 taras2000 (71) - Znaleziona
STF! Pierwsza moja skrzynka, w której stanąłem na podium! Może to nie FTF, ale radość równie ogromna. Piękne miejsce! W wakacje razem z tur120 byliśmy po skrzynkę, szukaliśmy w wielu miejscach, ale coś przeoczyliśmy, a znalezienie jej okazało się niemożliwe. Dzisiaj zmotywowany wczorajszą skrzyneczką w Czytelni również od pani Werrony poszedłem po tę skrzynkę, która siedziała również w mojej głowie od początku założenia. Dzisiaj, też po szkole "Bo dlaczego nie?".Poszedłem po tę skrzynkę bez wielkiej nadziei. Kluczową rolę odegrał obrazek i obszerny opis od meteora2017, w którym wyłapałem parę wskazówek, dlatego też dzisiaj odpuściłem sobie pierwszy etap, bo byłem niemal pewny, co do umiejscowienia drugiej skrzynki ze wskazówką. No i po przybyciu w to piękne miejsce do skrzynki "Lato w mieście" w niekoniecznie letni dzień, przedzierając się przez krzaki, pokrzywy przybyłem na miejsce przypuszczalnego ukrycia ostatecznej wskazówki. Mimo, że miejsce to wcześniej przeszukane, dzisiaj bardziej ze szczegółami no i mimo świadków raczej dobrze zakamuflowałem moje wyczyny. No i skrzynka znaleziona! No dobrze, wskazówka... Ale radość ogromna, że już tylko iść w wyznaczone miejsce po finał. Troszkę odpocząłem w pięknym miejscu, rzeka pokryta rzęsą, piękny widok, tylko pogoda nie bardzo. Teraz już tylko finał. Załamałbym się pewnie, bo szukam bez GPS-a i bez telefonu z internetem, ale na moje szczęście była także wskazówka ustna. Poszedłem szukać, znalazłem właściwe miejsce ukrycia, ale po przeszukaniu poszedłem na drugą stronę, jednak tam również okazało się pusto. Trochę zły, szukałem nieco długo, postanowiłem jeszcze raz sprawdzić miejsce, w którym byłem na początku i właśnie tam pasowała wskazówka. I po dokładnym sprawdzeniu... Bingo! Radość ogromna, skrzynka pomysłowa. I fajny kaczkowo-latarkowy certyfikat ;)))). Dałem kostkę do gry, parę kart i smyczkę. Wziąłem sobie węża i krokodyla z Kinderka. Odłożyłem skrzynkę i z trumfem i z rozpoczęciem deszczu wróciłem do domu. Książki w plecaku się zmoczyły, leżą i się suszą, ale radość znalezienia przewyższa wszystko. Dziękuję autorce za pokazanie pięknego miejsca prawie nieruszonego oraz meteorowi 2017 za niezbędne wskazówki bez których pewnie nie znalazłbym skrzynki. Teraz czas na Skarb Mariana, który jeszcze nieznaleziony nie daje spokoju mojej głowie. Pozdrawiam! Daniel
EDIT: DODAJĘ REKOMENDACJĘ, BO NAPRAWDĘ SKRZYNKA NA TO ZASŁUGUJE :)