Wpisy do logu Łza Dla Cieniów Minionych - Epitafium dla Łzy 83x 0x 5x 8x Galeria
2015-08-15 13:39 Nati. (4867) - Znaleziona
Jedna z najlepszych ballad Romka Kostrzewskiego i jeden z trudniejszych keszy tego weekendu jaki miałam okazję zdobyć! Dla mnie! Mówię o swojej subiektywnej ocenie. Bo są oczywiście głosy, że gimbusy by sobie z tym poradziły, w ogóle babcie z niemowlakami przy cycku, że lajcik, ale dla mnie był trudny i ch...usteczka. I nie życzę sobie w/w komentarzy w tej kwestii :P
Chciałabym tutaj przyznać więcej gwiazdek ale tak się niestety nie da. To ile emocji wywołał we mnie ten kesz, ile satysfakcji, ile lęków, strachu, łez i ile krwi ze mnie wylał wiem tylko ja i ewentualnie osoby, które ze mną tam były. Piszę ewentualnie, bo być może nawet oni nie zdają sobie sprawy z tego, czego tam dokonałam i być może śmieją się gdzieś tam w swoim gronie ze mnie i tych wszystkich pisków i jęków jakie nieświadomie wydobywały się z moje gardzieli. Na dodatek poprzedni wieczór a w zasadzie noc, była katastroficzna dla mojego ciała, mięśni i mózgu przez co było mi znacznie trudniej. No ale to nieważne. I bez tego kesz, nadal byłby dla mnie najtrudniejszym.
No więc zaczęło się przechodzenie na drugą stronę"Dzielna" Nati zakłada rękawiczki i idzie. No co? Ja nie pójdę? Ja??? "Potrzymaj mi piwo"- powiedziałby pewien łódzki keszerOsz kur*a, nawet nie wiecie ile razy sobie potem wytykałam, że mi się zachciało tam włazić ;P Trwało to chyba całe wieki. Jęki, stęki, trzęsawka, oddechy prawie porodowe, łzy, znów jęki, stęki... Pewnie gdybym się tak nie bała, to bym się śmiała :P
Z całego serca dziękuję ekipie za pomoc i słowa otuchy. Bez Was nie dałabym rady. A ja zawsze próbuję. Zawsze. Odpuszczam rzadko.
Ja chcę jeszcze raz!!!!
Gwiazdka oczywiście za całość- jak to u mnie- a nie tylko za ekstremalne (dla mnie!) wejście. Tutaj za spójność, tekst Romka, "powód" założenia kesza, łzy... one są nawet w środku... Za serce, wkład, i nawet za to, że złamane. I za słowa "bo jak wiadomo ta "rzecz" bywa krucha i czasem zdarzają się przykre sytuacje życiowe, które powodują jej uszkodzenie czy pęknięcie. A to potem tak trudno posklejać... )." które dopiero po podjęciu kesza zyskują sens, jakże głęboki w swej wymowie. Za keszyka, w sensie pudełko, za logbook. Po prostu piękna spójność. No i oczywiście dodatkowo za pokazanie miejsca, za możliwość zwiedzania, za "powód" do zwiedzania. Dziękuję.
TFTC! Pozdrawiam, Nati.