Taak! Od tej skrzynki zaczęliśmy nasze keszopodróżowanie po Borach. No i tak nas urzekły, że pozostaje mi niezgodzić się z filipsem a zgodzić się z zyrem, że bory są jednak fajniejsze niż kampinos :)<br />
<br />
Minimultak zrobiony rowerowo, prawie udało dojechać się do ostatniego etapu, ale 30 m od kesza była przeszkoda nie do pokonania.<br />
<br />
Wrzuciłem krecika.<br />
<br />
Dzięki i pozdrowienia dla założyciela wraz z rodziną.
Obrazki do tego wpisu:Przeszkoda, przeszkoda, każdej chwili szkoda :)