Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu U Pana Tadeusza    {{found}} 85x {{not_found}} 4x {{log_note}} 4x  

1834237 2015-08-11 12:08 PeCha (user activity1817) - Znaleziona

Bywałem tu zanim to miejsce zostało ochrzczone imieniem Pana Tadeusza i zaczęło być płatne.:)Byłem tu jak kręcili film. Wiąże się z tym historia, której nie mogę przeżyć do dzisiaj mimo upływu ponad 16 lat.

Otóż były to pierwsze wakacje, na które pojechaliśmy z kamerą. Oczywiście plan filmowy był oddzielony i nie można było podejść jakoś super blisko. Chociaż ok 8-10 metrów od reżysera, to nie jest źle:)akurat kręcony był przyjazd Tadeusza i Żebrowski jechał sobie bryczką. Tacie udało się stanąć przy samych barierkach i zaczął kamerować. Zrobił zbliżenie na Żebrowskiego i w tym momencie ten spojrzał prosto w oko naszej kamery, co pięknie było widać na zbliżeniu.

Do dalszej części tej opowieści wrócę za chwilę, ponieważ rzecz dzieje się kilka godzin później w innym miejscu.

W Smolnikach natomiast, jak to na planie filmowym tłum gapiów i każdy chce autograf. Najchętniej od Mistrza Wajdy, ale ten nie był szczodry w podpisywaniu kartek i prawie wszyscy obeszli się smakiem. Prawie wszyscy, ponieważ moja siostra akurat od w następnej klasie miała Pana Tadeusza jako lekturę w szkole i w wakacje postanowiła sobie go przeczytać. Oczywiście również ustawiła się w kolejce po autograf i jak Wajda zobaczył, że stoi i czeka z książką, to stwierdził, że "w tym wypadku zrobię wyjątek, bo tak przygotowanej dziewczynce nie można odmówić." I tak oto mamy w domu Pana Tadeusza z autografem i chyba jakąś dedykacją Andrzeja Wajdy z planu Pana Tadeusza :)

Wracając natomiast do Żebrowskiego... Bazę wypadową mieliśmy w odległych o jakieś 40-50 km Atenach. Wieczorem oczywiście standardowo ognisko, gitara i impreza do białego rana. Grono towarzyszy z roku na rok było większe, więc i impreza lepsza. Kamera miała coś co nazywało się NightShot, czyli pozwalało kamerować w całkowitych ciemnościach z efektem noktowizora. Przemek oczywiście pokazywał wszystkim po kolei jak to Pan Tadeusza zerknął nam w obiektyw, a starsi poprosili wtedy o kamerę, żeby mogli sobie nagrać imprezę. Posłusznie przekazałem komuś sprzęt. Impreza trwała, kamera działała. Rano przyszedł czas na kolejne oglądania Pana Tadeusza. Kamera, Akcja, Żebrowski jedzie bryczką, zbliżenie, powoli odwraca głowę i... impreza przy ognisku trwa w najlepsze.

Zatrzymałem kamerę w tym miejscu i ją oddałem nie przewijając do końca nagrania z planu. Akurat jak Żebrowski miał nam zajrzeć w oko kamery zaczęło się nagrywanie imprezy. Koniec opowieści. A mi ciśnienie znów się podniosło, tak, jak za każdym razem jak to wspominam.

W każdym razie dzięki za super skrzynkę. Duża, fajna, czysta, sucha. Świetna :)

Z Ciri.