2015-08-10 16:18
PeCha
(1911)
- Komentarz
Podjechaliśmy do zabudowań i przywitał nas miły mieszkaniec, który pozwolił wjechać na podwórko, wykręcić i pokazał dojście do śluzy. "Ale Panie, nie dojdziecie tam tędy. Nie koszę już. Nie ma po co. No bo po co jak tam nic nie ma, nic się nie dzieje? Nie chce mi się już. Można dojść od drugiej stro y jak bardzo chcecie." Podziękowaliśmy i pojechaliśmy od drugiej strony. Łąką jeszcze jako tako. Doszliśmy do krzaczorów i musieliśmu odpuścić. No bez maczety nie ma szans. Wracając zobaczyliśmy jeszcze jedną ścieżkę i poszliśmy nią w stronę celu. Po drodze minęliśmy ule, przez co mnie prawie sparaliżowało. No nie cierpię tego bzycącego ustrojstwa. Na szczęście pszczoły były pokojowo nastawione. Dotarliśmy w końcu do śluzy. Przeszliśmy w tę i z powrotem, pokręciliśmy się po krzaczorach, ale niestety. <br />
Szkoda, że więcej danych nie było. Czego szukać? Koordy wskazują na środek krzaczorów, ale tam nic w normalnej wielkości niepokojącego widać nie było. <br />
Przydała by się jakaś konkretniejsza podpowiedź gdzie, albo czego szukać, może jakieś zdjęcie miejsca, albo najbliższej okolicy, bo tam prawie każdy jedzie jak na koniec świata, a na miejscu okazuje się, że... jesteś na końcu świata i tyle twojego.<br />
Do tego na GC zupełnie inne atrybuty i też jakieś problemy ze skrzynką...<br />
No cóż. Szkoda.<br />
Z Ciri.<br />
Może za tydzień uda się dorzucić zdjęcie Ciri w krzakach :-)