No cóż, jednak nie poradziłem sobie. Początkowo myślałem, że skrytka będzie gdzieś w murze i choć GPS mówił mi co innego dyskretnie obleciałem niemal całą fabrykę. Zachowanie dyskrecji nie było przy tym sztuką łatwą. Faktycznie obiekt jest nieźle "zreperowany".
Potem zacząłem szukać po drugiej stronie ulicy. +/-5m błędu makosa i dołożone moje +/-12, jakie miałem, to już razem prawie 20m od celu mogłem być. Podejrzewałem kawałek malucha przyklejonego do muru, ale oprócz kupy śmieci nic szczególnego nie rzuciło mi się do oczu. Nie gmerałem więc w tym, bo nie jest to coś, co lubię. Patrzę teraz, że w Earth Googlach cache też wypada gdzieś, po drugiej stronie ulicy, mniej więcej tam gdzie szukałem, więc sam nie wiem co o tym myśleć.
Pictures for this log entry: