Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Dzwonnica Obronna Nowa Brzeźnica    {{found}} 66x {{not_found}} 2x {{log_note}} 2x Photo 2x Galeria  

1820174 2015-08-01 12:27 rekomendacja sajmon (user activity1975) - Znaleziona

Krótki wypad z goldenfish.

Tu spędziliśmy trochę czasu. Najpierw obszedłem kościół dookoła, bo jakoś sobie ubzdurałem, że dzwonnica jest wolnostojąca. Od strony drogi niepozorny ten kościół jakoś, a naprawdę to kawał budynku. Potem weszliśmy do przedsionka, by zerknąć do środka - było łał. Gdy macałem pajęczyny (z resztą nie po tej stronie kościoła) pojawił się miły pan, który szedł po grabki  do starej plebanii (z 1884r). Oczywiście był to proboszcz. Opowiedział nam milion historii o kościele, skarbach które kryje w środku (typu polichromie, witraże, drewniany żyrandol), o dzwonnicy i poszukiwaniu zamku w pobliżu, o Janie Długoszu. Zaprosił do środka (choć w sumie to było otwarte cały czas, tylko jakoś nie mieliśmy śmiałości nacisnąć klamki) - tu było MEGA ŁAŁ. W sumie była też opcja kawy i ciasteczek :)

W międzyczasie udało się urwać z wycieczki i wyciągnąć kesza - faktycznie błotko. Błotko spakowałem do strunówki, a do drugiej włożyłem nowy suchy logbook. W czasie serwisu proboszcz znów przyczłapał i kolejne minuty rozmów i opowieści...

W końcu jakoś się wymiksowaliśmy i dalej w drogę... Kurczę, ludzie tłuką się pół Polski, by zwiedzać podobne kościoły, a tu pewnie niewielu dociera... "Cudze chwalicie, swego nie znacie".

Za miejsce, za pokazanie PEREŁKI, o której nikt w okolicy nie słyszał, a miejscowi mijają na co dzień bez refleksji; za świetnego przewodnika (naprawdę nie ma co uciekać, po prostu proboszcz chce się pochwalić, bo nie ma komu) - REKO! A kesz, jak kesz - tu był tylko pretekstem by zjechać w boczną dróżkę i poznać rewelacyjne miejsce.

Dzięki!