Przekopałem teren wokół jedynej ocalałej brzozy (po spoilerze
widzę, że to jednak nie ta brzoza
) i kilku pobliskich spalonych pni, lecz skrzynki nie
znalazłem. Albo spaliła się albo ktoś przed pożarem ją
ukradł albo jest jeszcze w innym miejscu (podczas keszowania nie
używam GPS)
Za to widok ze Słowiańskiej Góry (bo tak chyba nazywa
się ten szczyt) wspaniały
Obrazki do tego wpisu:Samotna brzoza, ocalała z pożaru