Zamek jest w ruinie ale jeszcze sporo stoi. Szkoda, że nie miałem okazji zwiedzić "wnętrz"...
W sumie to znalezienie nie powinno być trudne - może dziś tak długo nam zeszło bo tak podziałała burza, która złapała nas na miejscu...
Dla kolejnych poszukiwaczy:
- zamek jest ogrodzony i "w teorii monitorowany" - wydaje mi się, że o ile będziecie zachowywać się dyskretnie to można działać - ja myszkowałem tam z godzinę i "nic"...
- dostać się na teren zamku najłatwiej jest pod płotem nieopodal bramy koło kościoła albo przez mur odgradzający zamek od kościoła - mur miejscami jest dość niski (można przez płot, ale szkoda niszczyć)
- kesz jest w miejscu dość łatwo dostępnym, a kordy są dość precyzyjne
- załączam dwie fotki, które może coś pomogą