Wpisy do logu Noc jest ciemna i pełna strachu ; 56x 0x 2x
2015-07-11 22:10 morrison-1986 (2536) - Znaleziona
Ostatni kesz zdobyty tego wyczerpującego i wykańczającego dnia. Ładnych naście godzin na nogach, ładne grube kilometry w nogach, czołgania, wspinania, kąpiele, upadki. Droga usłana krwią i potem. Było tego dnia wszystko. Więc trzeba było go jeszcze zakończyć w jakiś spektakularny sposób. Tym sposobem miało być "Noc jest ciemna i pełna strachu".
Już w sumie jak rozniosło się małym echem, że mamy zamiar atakować na Twierdzę dostałem tylko od Maleski wiadomość mniej więcej w stylu "Noc jest ciemna i pełna strachu" - zdobądźcie koniecznie!!!" Czy coś takiego:). Plus jeszcze spotkany przy "Studni pod dachem" Zalef, który również tak cholernie polecał kesza. Tak czy inaczej tej skrzynki po prostu nie szło odpuścić zganiając na zmęczenie, wyczerpanie, głód czy późną porę (pomijam jak idiotycznie to brzmi w kontekście tego, że to jest skrzynka nocna;)).
Ogólnie mieliśmy plan wrócić na bazę, zjeść coś, poczekać do kompletnego zaćmienia i dopiero wtedy zaatakować kesz. Ale zapadający szybko zmrok, przygoda z "Wartownią" i próbą wyciągania kesza czy poszukiwanie FIREBOXA po zmroku (tego dnia nie udane), spłatało nam takiego figla, że stwierdziliśmy że wracać nie warto i po prostu ruszymy na poszukiwania od razu, bez wracania do bazy.
I tym sposobem ruszyliśmy jaskrawym szlakiem na poszukiwania...
Te szły całkiem sprawnie. Raz się tylko zakręciliśmy ale w sumie błąd naprawiliśmy po 30 sekundach czyli to nawet nie taki duży mistejk. Aż doszliśmy do wspomnianych w opisie dwóch tasiemek...
No i wtedy się zaczęło...
A to co się zaczęło nawet nie mogę opisać bo byłby to spojler na spojlerze. Kurde, tak cholernie nad tym ubolewam bo tak strasznie chciałbym wyrazić swoje emocje jakie mi towarzyszyły. No czułem się jak małe dziecko, które nabrało ciut odwagi i zostało wypuszczone na pierwszy spacer do ciemnego lasu, który okazał się być zamczyskiem strachu:). No... rewelacja.
Pomijam, że już wiem jak mogą się czuć osoby, które zdobywają moje skrzynki:D. Bo sam czułem się tak jakbym łapał kesz, który był założony przeze mnie:). Podobne pomysły, podobne wykonanie, podobny klimat:). Tylko u mnie byłaby jeszcze fabuła:). Ale ogólnie pierwsza... eee... piątka... keszy zdobywanych przeze mnie. Może nawet pierwsza trójka. Myślę, że absolutne TOP 3 zdobywanych przeze mnie keszy odkąd zacząłem się bawić. Czyli to już prawie 5 lat...
Szacun za pomysł, za wykonanie, za całość. Emocje jakie targały to jest nie do opisania. Było wszystko. Ekscytacja, strach, podniecenie, lęk, euforia. Istna przeplatanka emocjonalna. Rewelacja.
Jak by to powiedział Osioł ze Shreka - JA CHCĘ JESZCZE RAZ!!!:D
Dziękuję za tą skrzynkę, dziękuję cholernie!!!