Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Log entries Ruiny Szybu Koch    {{found}} 16x {{not_found}} 3x {{log_note}} 13x Photo 16x Gallery  

1791855 2015-07-15 18:59 recommendation Charon7 (user activity3033) - Found it

Ruiny Kopalni Koch Kolejna skrzynka, która powstała na drzewie. Co to się dzieje, jakąś nowa moda?

W sumie nieważne, jest skrzynka = jest wyzwanie. Skoro ktoś jest wstanie umieszczać skrzynki w takich trudno dostępnych miejscach, to czas najwyższy wziąć się do roboty i trzeba obmyśleć technikę zdobywania. Niestety, skrzynka została z premedytacją umiejscowiona na bardzo cienkiej brzozie, w dodatku brak gałęzi między ziemią a skrzynką, a te gałązki, które są na samym szczycie drzewa, na pewno nie nadają się do jakiejkolwiek asekuracji. Z racji na rodzaj i wygląd drzewa, drzewołazów nawet nie brałem pod uwadę. Słupołazów jeszcze nie mam, bo ileż to trzeba byloby mieć sprzętu do zdobywania skrzynek. Przeanalizowałem własny sprzęt wspinaczkowy i przy doradztwie Lady i jej wiedzy, poznałem nowe techniki ich zastosowania. Wszystko okazało się banalnie proste, tylko trzeba zmienić sposób myślenia. Oprócz uprzęży, potrzebowałem tylko trzy przyrządy zaciskowe i jeden zjazdowy, trzy krótkie kawałki liny i jedną linę 20m i drzewo stoi przede mną otworem, a właściwie umieszczona wysoko na nim skrzynka. W zasadzie wszystkie tego typu skrzynki, wszystkie drzewa i słupy. I już nawet nie myślę, że drzewo nie ma przecież gałęzi i jak ja tam wejdę, to myślenie odeszło do lamusa. Poznałem i przetestowałem NOWY sposób zdobywania drzew. Przytuliłem się do brzozy, opasałem ją rękoma. Pomyślałem: To naprawdę cienkie drzewo.

Cytując wieszcza narodowego: "... nic to", zostawiam wszystko na dole i wspinam się do góry. Mozolnie, powoli, ale idę, centymetry za centymetrami i pnę się coraz wyżej. System zacisków się sprawdził, już bardziej im ufam niż kiedyś, bo dzięki nim wszystko się opiera, a właściwie tylko ja. Po około trzydziestu minutach byłem już przy keszu. Radość moją była już po paru centymetrach od chwili oderwania się od ziemi, a teraz przy skrzynce i kiedy mogę ją dotknąć, otworzyć i mieć możliwość wpisania się do dziennika, w dodatku na pierwszym miejscu FTF!!! , to już jest WIELKA euforia

Jestem z grona ludzi, którzy uwielbiają takie właśnie wyzwania, nie osiągalne dla zwykłych śmiertelników. Prawdziwym dobrodziejstwem jest fakt, że są i ludzie, którzy mają niebanalne pomysły i budują takie skrzynki, w tak trudno dostępnych miejscach, i oczywiście z nutą historii w tle. Dzięki Ci Lady ogromnie za tego kesza, to było coś nowego w moim życiu a jakże przełomowego. Zakładaj dalej tak niesamowite kesze, bo wychodzi Ci to wspaniale 

Recently modified on 2015-07-19 13:36:26 by user Charon7 - totally modified 1 time.
Pictures for this log entry: