przez łąki, przez pola, leci drużyna numer 2 :-)
Ganliśmy jak szaleńcy żeby zdarzyć na "zadanie" niestety nie udało się, ale trochę krwawicy zostawiliśmy na tych polach, w tych pszenicach
Tempo później było takie że nie zzauważyliśmy że zgubił nam się przyczepiony na dokładkę Najmrek
Dzięki i pozdrawiam.