Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Queen of Silence    {{found}} 16x {{not_found}} 0x {{log_note}} 0x Photo 9x Galeria  

1779043 2015-07-08 01:05 rekomendacja ekipacentrum (user activity59) - Znaleziona

Nie wiem od czego zacząć, historia podjęcia tej  skrzynki jest długa i zawiła. Pomysłów na to gdzie została ona ukryta było mnóstwo, na paru byliśmy o parę się zapytaliśmy i ciągle to nie te obiekty. Wreszcie po około 2 miesiącach namierzyliśmy obiekt - mail do Królowej i tak! to jest to, więc jedziemy! Wyczytaliśmy że trzeba zachować ostrożność więc jak na prawdziwego keszera przystało przez krzaki, chyba aż za bardzo wzięliśmy sobie do serca tą ostrożność i zaczęliśmy maszerować przez 2 metrowe chaszcze z pół kilometra od miejsca docelowego. Umordowani ale dotarliśmy pod wieże zamkową. Oświetlało ją majestatyczne światło dobiegające z fortyfikacji, wysoka, odgrodzona fosą. No cholera trzeba przyznać że Królowa Ciszy sobie upatrzyła miejsce na wieczorne kontemplacje o życiu i śmierci. Dobra teraz pozostała tylko jedna prosta i zwycięstwo, wchodzimy! Stanąłem na ostatnim szczeblu rozejrzałem się na boki i kolana się pod mną lekko ugięły a ręce zrobiły się mokre. Widok z góry jest onieśmielający a to jeszcze nie koniec podróży. NAGLE! gdy w 5 osób staliśmy na 2 etapie na szczycie, na dole podjechała policja, cholera jeszcze tego nam teraz trzeba. No dobra wszyscy cicho poczekamy aż odjadą, 5 minut, 10 minut, 2 osoby już zeszły ja stoję dalej twardo choć już wszystko zaczyna mnie boleć. Patrze się na nich, kręcą się w okół auta, nagle otwierają bagażnik i chyba wyciągają megafon! Cholera w dół szybko, szybko! Chowamy się gdzieś między konstrukcją i czekamy aż pojadą i mijają kolejne minuty. Wreszcie odjechali, no to próba nr. 2 weszliśmy i w sumie nie wiedziałem jak zacząć a ręce już mocno bolały od tych wspinaczek w górę i w dół. Jedna członkini ekipy postanowiła że idzie, ze strachem w oczach patrzałem jak idzie dalej i dalej znikając w odmętach piekielnej wieży. W końcu złapała skarb Królowej i w wyrazie tryumfu wzniosła go w górę. W ten dzień nie zdecydowałem się sam tam wejść, ale dziś się to dokonało i z większym nastawieniem psychicznym sam dotarłem do celu i wpisałem się do logbooka.
Cała historia, quiz, kesz razem z jego wykonaniem zasługują na ocenę znakomitą oraz rekomendację. Cieszę się że mogłem doświadczyć takiego przeżycia, które na pewno na długo pozostanie w mojej pamięci. Dzięki Lady Moon! 

Obrazki do tego wpisu:
Pierwsza zwyciężczyni
Pierwsza zwyciężczyni
Skarb już w moich rękach
Skarb już w moich rękach