Jak Ponizej wspomnieli znlaeźliśmy ją w czwórkę (Ranwers,
Wredna Bestia, Yakuza). Te wypłukane i wykruszone cegły trochę
mnie martwiły, ale to nic w porównaniu do wyraźnie zapadającego
się sufitu w kilku miejscach. Brak ruchu powietrza dawał się we
znaki, tak jak brak rękawiczek i ochraniaczy. Odwołuje to co
pisałem o korytarzach w radiostacji - prawdziwa Klaustrofobia
zaczyna się w Ksiażęcych gdy utkniesz na chwilę w
przewężeniu. Nie warto ryzykować wyprawy w dni deszczowe lub po
deszczu.
Obrazki do tego wpisu:Tak, z sufitu przebijają korzenie drzewek wyżej...