Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Czerwony Kapturek – Grzech pierworodny    {{found}} 46x {{not_found}} 10x {{log_note}} 2x Photo 1x Galeria  

1719340 2015-05-24 16:45 Kipcior (user activity1453) - Nieznaleziona

Za tę skrzynkę to .... Ale po kolei. Sam nie wiem ile poświęciłem na poszukiwania tej skrzynki. 45 minut, godzinę, może dłużej. Efekt niestety taki sam jakbym jej nie szukał. I teraz pytanie. Czy skrzynki nie ma, czy jest tak zaciupana, że bez dokładniejszej podpowiedzi, albo garści szczęścia nie idzie znaleźć. Na 100 procent nie przesądzam sądząc po wcześniejszych wpisach o: walniętych kordach, specyficznym maskowaniu, itp itd. Fakt jest taki, że szukałem w promieniu 40 m od kordów. Obmacałem chyba każde drzewo w okolicy. To jedno charakterystyczne (kto był na miejscu ten wie o czym piszę), które idealnie pasuje do podpowiedzi, acz niekoniecznie do kordów, to poznałem "od środka" lepiej niż swoją żonę. Rękę wsadzałem tam, gdzie Chuck Norris by się bał wsadzić - na szczęście nic mi jej nie pogryzło, nie ukąsiło, choć w rzeczonym miejscu chmara muszek siedzi - wystarczyło latarką poświecić trochę i zrobiło się czarno :)

Generalnie ta skrzynka może przysporzyć poszukiwaczowi niezłej frustracji. Gdyby była gdzieś blisko mojego miejsca zamieszkania pewnie bym odpuścił dużo szybciej. Ale mieszkam ok 100 km stąd, a miejsce nie należy do takowych, które mija się w drodze na wakacje. Także założenie było takie, aby przyjechać po raz drugi, dokonczyć dzieła i już nie wracać. Pozostanie mi pewnie zatem ten DNF na mapie - trudno. Niemniej osobiście, jeśli skrzynka nie została skradziona, to raczej autor przesadził z maskowaniem. Miejsce w którym rośnie drzewo przy drzewie, całe poszycie pokryte jest kilkunastocentymetrowymi roślinami, kordy pływają i do tego są walnięte (jeśli wierzyć poprzednikom) to ekstremalne wyzwanie. W sumie jedyne co mi pozostało to rozłożenie dużego korzenia na częsci i rozrycie całego poszycia leśnego w okolicy. Tego akurat jednak robić nie chcę, ale sądząc po okolicy poprzedni poszukiwacze i takich metod próbowali. Także uważam, że niestety przydałby się tutaj lepszy spojler, albo dokładniejsze kordy, bo inaczej jest to ze szkodą dla otoczenia. Lubię trudne skrzynki, ale nie takie, które wymagają zaorania okolicy. Także proszę nie odbierać tego jako żale za nieznalezienie. Nie o to chodzi lecz o to, że jak ktoś gdzieś ostatnio napisał chodzi w sumie o to, żeby kesz dał się znaleźć bez konieczności dewastacji okolicy :). Z chęcią dowiem się, gdzie kesz mógł siedzieć, bo mimo dużej determinacji i dokładnego szukania nie wymacałem gada.

Oczywiście prośba o sprawdzenie czy w ogóle jest na miejscu pod katem kolejnych poszukiwaczy.

 

 

Ostatnio edytowany 2015-05-24 20:20:53 przez użytkownika Kipcior - w całości zmieniany 1 raz.