Kolejny dzień na projekcie i z szansą że ostatni :)<br />
Rok temu dwa podejścia nie udane, teraz nie głębiej niż do kostek ale się nakombinowałem klucząc żeby dojść. I największy zonk dzisiejszego dnia: skrzynka rozbebeszona, połamana leży porozrzucana w okolicy skrytki :(<br />
Miejsce do przedzierania się przez moczary i takie coś
Na całe szczęście dzisiaj to jedyny przypadek. Pozbierałem co się dało, dodałem mini pojemnik z prowizorycznym logbookiem i schowałem w stare miejsce.