śmy w dzień atakowali..brzozy niestety oślepły
kolejny etap
(po brzozach jest)...koniecznie w noc wrócimy:)....i cud się
stał samiec zainteresował się skrzynką...wyraził - pełen
szacun:)...żałosne wiem ale traktował nas jak dziwolągi ... a
proszę ..ukłon wykonał...