2015-05-09 14:43
ronja
(
18080)
- Gevonden
Hello,
Spacerkiem do Baboka, a po drodze onże sam, pod postacią czarnego kota. 'Copies' zapodał mu komendę i tempo przemieszczania się. Po chwili Babokokot siedział na drzewie i miauczał, niczym wijący się Piekarski na mękach. Wpis, a na odchodnym jeszcze poprawka 'Copiesa', by demon nie myślał, że udało się przeżyć w miarę lajtowo. Zaliczył kolejne drzewo szybciej, niż prędkość światła. Pzdr, Wojtek