Log zbiorczy.
Dzisiejszy dzień musiałem i chciałem spędzić aktywnie (z pewnych swoich powodów ukrytych).
Padło na wyjazd rowerowy i połączenie tej formy aktywności z keszowaniem.
Plan przewidywał kilka skrzynek, jednak nie wszystkie udało się złowić - z przyczyn dużej liczby osób postronnych - chodzi o Browar Rybnicki, który już wiem gdzie jesti Rybnicką Bazylikę.
Dziś udało się złapać 5 skrzynek - z czego 3 projektowe TZR. Nie wiem czy uda się wszystkie zgarnąć, ale co jakiś czas wpadają TZR i ukazują swoje tajemne Kody.
Na pierwszy ogień poszło - TZR Rybnik.
Ten mulciak poszedł dosyć sprawnie. Pierwszy etap odnowiony i na szczęście udało się trafnie wytypować. Na miejscu finału ukazał się praktycznie odkryty patent, więc wystarczyło jedynie zabrać skrzynkę. Pojemnik miał uszkodzony jeden zaczep, ale logbook suchy. Zamaskowałem według zamysłu autora, zapisałem sobie kod i uciekam do pobliskiej skrzynki...
Druga skrzynka - Rybnik piękny staw.
Poszło bez problemów. Jedyny kłopot to syf, dużo szkła i zaniedbana okolica leżakowania skrzynki. Komary jeszcze nie aktywne, więc bardzo się z tego cieszę. Okolica ciekawa i nie znałem wcześniej. Co ciekawe wytyczone są tam szlaki rowerowe i piesze :o)
Trzecia skrzynka - TZR Rybnicka Kuźnia
Planowałem tam się zjawić, ale nie wiedziałem jak. Udało się po kilku "ślepakach". Najpierw chciałem jechać główną, ale GPS pokazał boczną drogę. Okazało się, że jadąc boczną - trafiłem do schroniska zwierząt, gdzie później była brama z kłódką i brak możliwości przejazdu :(. Wracam, objazd i już jadę w stronę założonego celu. Ogródki działkowe, łąka i jestem przy keszu. Zdjęcie mnie przerażało, ale na miejscu bez problemu namierzono kesza. Cały trud się opłacił, gdyż w środku znajdował się GC, który jedzie dalej w drogę..... Wpis, kod i jak tu teraz wrócić. Skrócić nie szło, bo do najbliższej drogi to jakaś zakładowa i płot - więc trza się wracać przez łąkę....
Czwarta skrzynka - Rybnik - Czakram
Poszło sprawnie. Już kilka razy chciałem się zabrać za tego kesza, ale zawsze coś wyskakiwało. Dziś się udało - jest odnaleziony bez kłopotów.
Piąta skrzynka - TZR Orzepowice.
Obawiałem się tego miejsca, ale dotarłem od takiej strony, że oczywiście można było lepiej, ale okazało się, iż pomogło to w szybkim namierzeniu. Trzeba było kicać przez strumyczek?!? ale w miejscówce od razu zwrócił uwagę korek - więc praktycznie "dojście jak po swoje" ;o). Ciekawa realizacja, jednak udało się sprawnie... Wpis, kod....
Tak właśnie udało się spędzić dzisiejszy dzień...
Niestety kilka skrzynek pominiętych, ale przyjdzie czas i będą upolowane.
~37km - co nie jest wielkim osiągnięciem, ale osobiście dziękuję Wszystkim założycielom dzisiejszych podejmowanych skrzynek za wkład pracy i chęci w temacie geocachingu.