Oj, bardzo długo szukaliśmy. Każde miejsce potencjalnego ukrycia<br />
przeszukane aparatem, a i tak przeoczona. Wykonaliśmy konsultację telefoniczną, nie zdążyłem się rozłączyć, a Puckacz krzyczy JEST. Pokojowa kooperacja z Kapralem zakończona sukcesem.