Zdjęcia wcześniej nie widzieliśmy więc na miejscy było zaskoczenie "ooo to o taką strzelnicę tu chodzi"
Pośmialim się trochę, znaki z jednej strony pomacalim, a ostatecznie to znowu Maleska kesza złapała - no co za kobita
. My i Żeliwny kryliśmy się w tym czasie przed obstrzałem 
Dzięki.